niedziela, 14 czerwca 2009


Specjalnie dla Zmorki - ja w konnym rynsztunku, w stajni przy siodłach i bałaganie. Brakuje jeszcze odpowieniej bluzki, żakiecika czy kamizelki, bata, rękawiczek... no i konia. Zbankrutowałabym, drogi to sport. :-)
Wczorajszy koncert mnie całkowicie wykończył, a dzisiejsza jazda konna dobiła.
Świetnie się wczoraj bawiłam, miałam kartę vipowską, a więc i wstęp za kulisy, a więc są zdjęcia ze znanymi i lubianymi w tym środowisku, już o godzinach rozmów nie wspominając.
Pozdrawiam wszystkich. :-)

7 komentarzy:

  1. łał dziękuję !!!
    ślicznie wyglądasz nawet bez tych rzeczy które wymienilas...wiem że to drogi sport bo córka koleżanki jeździ konno

    OdpowiedzUsuń
  2. odpowiednia bluzka?
    powinna być biała, obcisła, z dużym dekoltem.
    a zakieciki i kamizelki są obciachowe.
    zawsze chce mi się śmić, jak widze jeźdżców odpicowanych w każdym calu, a w zdarza się to tutaj - bo wyglądają jak manekiny z wystawy.
    więc się nie przejmuj, bo lepiej wyglądać naturalnie czyli gustownie; prawdziwy dżokej inwestuje w konia, nie w ciuchy (tak se myslę)

    OdpowiedzUsuń
  3. Foksal -- moja rodzina już i z takiego stroju się śmieje, uznali, że to coś podobnego do "tych początkujących narciarek, które zakupią cały firmowy sprzęt i chodzą z nim po Krupówkach". Generalnie to to co mam na razie wystarcza, wygodne. :)
    Zmorka - dzięki :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. no mądrą rodzinę masz :)))
    ale akurat kapcylinder na głowę i wygodne spodnie to niezbędne minimum, nie? no i oficerki, żeby lepiej sie trzymać.
    przy okazji - czy to nakrycie głowy przed czymś naprawdę chroni?

    OdpowiedzUsuń
  5. Foksal -- myślę, że chroni, wygląda solidnie, ale w głowę się jeszcze nie uderzyłam spadając, pewnie zadanie ma podobne jak kask na rowerze. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. a cięzkie toto? jak lekkie, to pewnie tektura ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Średnio, ja myślę, że jest tam coś w stylu styropianu, ale wolę nie dziurawić :-)

    OdpowiedzUsuń